wlazł kotek pod płotek
a że dziurka była mała
to męczyło się biedaczysko
aż wreszcie pupcię przecisło
i z radosnym uniesieniem
poszedł kotek wciskać się
pod inny płotek :)
Dlatego, lepiej jest iść z wiarą objawioną nam w Chrystusie.
Jezus, nie szedł drogą wiary.
Nie musiał wierzyć w Ojca, i tym bardziej w Siebie.
Był objawieniem Pewności. Dlatego warto na Nim budować Siebie.
Zadałem sobie kiedyś pytanie: Kto jest mądrzejszy ja czy On? Lepiej więc aby to On budował.
Jak?
Zwyczajnie... uwierzyć :)
I z wiary prosić.
I choć w tym momencie nasza wiara jest otoczona niewiarą, brakiem pewności i wszystkim co płoche i słabe,
to właśnie pokazuje, że On jest i może działać i stać się naszą Pewnością - Kamieniem Węgielnym
Aleee toooo nie działa!!! Słyszę.
Ok, ale czego chcesz?
He, he... i tu jako człowiek niewierzący zaśmieję się z tych moich próśb.
O co prosiłem:
Mądrość, wiedzę, zdrowie, siłę, prowadzenie, itp... aby były moim fundamentem w tym życiu.
Czyli tzw "norma" i czasem... owszem... czasem da to o co prosimy - mimo, że nie o to chodzi.
Dlaczego więc daje, jeśli nie o to chodzi?
:-) Aby np. nie zwątpić i iść dalej.
A gdy upadamy lub potykamy się albo ostro zaliczamy glebę?
:-) aby nie wbić się np. w tytuł posta ;-) .
Zdrowe to jest czy nie?
No... to... o co prosić???
Wiedz:
Że wszystko co masz, od Niego masz cały czas, ale chcesz żyć po swojemu, a Bóg ma jedynie Ci pomóc, ale to nie tak.
To jak?
"Niektórzy ludzie wyglądają na takich jakby byli obrażeni na to że żyją."
Inni chcą się jakoś urządzić.
A niektórzy zdobyć wieniec tego życia.
Proszę bardzo.
Uwierz w most i przejdź, zamiast wierzyć w mur rzeczywistości.