niedziela, 27 stycznia 2013

mechanika prostoty - budowa materii

Na początku pozwolę sobie na stwierdzenie ze cała znana nam jako zwykła materia zbudowana jest z... wodoru.

A właściwie z dwóch części składowych. Protonu i elektronu. Te dwa składniki połączone w jedno daja nam właśnie atom wodoru. Jednak oprócz nich, jest też neutron, który to właściwie jest "ściśniętym" atomem wodoru do rozmiarów cząstki elementarnej. Jednak samodzielny neutron jest niestabilny i po około 15 min ulega rozpadowi na proton i elektron, oddając przy okazji energię. To oczywiście uproszczenie, dzieki któremu mogę pokazać prostotę budowy materii. Mamy więc do czynienia z parą protonu i elektronu w postaci atomu wodoru i w postaci neutronu, w którym ta para cząstek jest na wyższym poziomie energetycznym. A te trzy składniki sa wszystkim z czego składają się wszystkie pozostałe pierwiastki. Kiedy patrzę na atomy, to w ich jadrach widzę te scisniete wodory jako neutrony, i pozostałe wodory jako pary protonowo-elektronowe.

Aby powstały z wodoru inne pierwiastki i neutrony, potrzebna jest synteza jadrowa. To dzięki niej zyją wszystkie gwiazdy, na które lubie patrzeć w bezchmurną noc. Jednak istnieje druga energia jądrowa, energia rozpadu. To w niej gwiazdy umieraja - w wybuchu atomowym. Do rozpadu dochodzi, gdy wodoru w gwieździe jest juz mało, i na drodze syntezy pojawiają się cięższe pierwiastki. Gwiazda staje sie wtedy podobna do bomby atomowej o tzw metodzie implozyjnej, gdzie zewnetrzne cisnienie sciska jądra atomowe do "promieniotwórczego" składu i... rozpadu.

Jednak zawsze mnie ciekawiło, jak to jest, że jakas gwiazda wykorzystała swój zapas wodoru, a po wybuchu, z jej prochów, powstają nowe gwiazdy? Przecież wodoru już nie powinno być, a przynajmniej tyle aby powstały nowe gwiazdy. W wielu mgławicach powstają przecież nowe słońca. Mniejsze od maciezystej gwiazdy i jest ich z reguły wiecej niż jedno. Ktoś moze powiedzieć, że w przestrzeni kosmicznej jest dośc duzo wodoru. I tak jest, ale...? :) Jest także pewien fajny mechanizm recyklingu. Nie wiem czy ktoś go juz opisał. Pewnie tak. Jednak spróbuje po swojemu i jak najprościej. Kiedy wybucha gwiazda, to z rozpadu w przestrzeń wyrzucana jest duza ilość materii w postaci protonów, elektonów i neutronów. A te, jak na poczatku napisałem, sa podstawą do otrzymania wodoru. :) Fala ta "biegnąc" przez przestrzeń jednocześnie zagarnia jak pług snieżny to co ma po drodze i zagęszcza srodowisko, dając pole znanemu nam oddziaływaniu pod nazwą grawitacji. I... kółeczko sie domyka świecąc w przestrzeni przez kolejne długie, długie lata.

Pozdrawiam tym samym braci obserwatorów i dociekaczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz