środa, 30 marca 2011

top trendy mody i wolne wybory



biegał kiedyś wolny po świecie
z ujemnym ładunkiem na grzbiecie
a co plusik, to zawirował uniesieniem
i w tym biegu wolnosci ponad kolory
co sie zderzył oddawał fotony
drżącym z lekka głosem basowym

nie bedac jednak do końca obojetnym
znow ruszał w obrotowe tany
by wirować posród gwiazdy korony
aby głosić czar: jakim to wolnym jest Panem
wpadając jednak coraz bardziej w sidła
innej mocy która przytnie mu skrzydła

i tak tez się stało z naszym bohaterem
kiedy tak rozpędzony, został ugodzony,
zderzeniem prosto w serce
i ach.. powiedział... choć czasem boli
to przeciez ciebie szukałem
i nie mam juz nic do obrony.

wzięli się za ręce
tańcząc wspólnie
miłości krokiem
patrzac w głebiny
wzajemności wzrokiem.
teraz razem unoszeni
i dla siebie stworzeni
rozgłaszają emczar
fundamentu roli
jaką przyjęli

choć tez na czas
krótszy od wieczności
a jednak dający posmak
wielkosci, dbałosci
siły i głębokości.

lecz co na zewnątrz sie dzieje
co tak cisnie na parę nasza
i stara się zabrać tych nut uniesień
by to co wzrosło zdusić
zanim wyda swoje wszystkie owoce

to inna siła obojętna, bezduszna
choć niby słaba, a powiew jej delikatny
to gdy zatruje poglądem
wokół siebie tym gromadzi
nie tylko pary ale i wolne tematy

ma rózne sidła,
narzedzi tortur moc
aby grupowac
grupami trzeć
i z napięc pokazywać
łuki błyskawic
i tym tez czarować
by za nią podążać
w chórze śpiewać
i jak ona być
mocy maddonną
z bląd blaskiem
we włosach.

jednak i to, do czasu
z małych grup co raz wieksze i większe
aż w nich samych ciśnienie, coraz potęzniejsze
i nie potrzebują juz innej mysli przewodniej
do zwarcia szeregów
bo siła także w ilości...
daje o sobie znać ze środka do brzegów niewoli
jakże łatwo wtedy sterować tą fazą i masą.
eeeeeee.... nie damy się... co?
ta... nie damy, hehe.
bo pewnie nie chcemy być szarą masą,
chemy być fazerami z szarej masy wyłonieni

cóż więc przeszkadza by osiągnąć te czarne szczyty
potęgi nadludzkiej, władzy olbrzymów i rasy Panów.
no co?
hy...?
na razie ta, która dotychczas rządzi i swych morderców wychowyje
staje się ich przeszkodą, by nowy kołchoz z łagrem zbudować
to ona jest ich przeciwnikiem, i choć prawdziwa, to i fałszu w niej wiele
i to własnie jest oręzem dziecięcia własnego od którego zginie.

wtedy to piramida chwały
wydobywać się będzie
z ust wielu uciśnionych,
mówiących: ach, jakie to piękne!?
tego pragnęły nasze dusze
by człowiek stanął prawdziwe
na szczycie władzy
i to zamknął w pięsci
jak w mocarnej ręce.
kto o tym z was nie marzy?
czytelnicy drodzy
nie jest czarną masą
to fakt, powiecie.
lecz białą też nie jest.

i nie bądź tym obruszony
i śmiej się z pajaca
który o tym pisze.
choć już nie wierzy
w te ciemne zasłony
ani szare cienie
ani też fałszywej kobiecie
bo wie ze jest biel
której coraz mniej i mniej
i że na świecie jej prawie nie będzie.

niech każdy biegnie, za czym goni
w swojej wyborowej woli.
lecz nie kłamcie
ze jesteście wolni
trzeźwi i spokojni
a wierzący
to umysłowo chorzy.

ale i to jak chcecie
niech będzie
ześmy winni
całego zła
na świecie.
myśmy i tak juz
pod innym osądem
Bożym
Ostatecznym
Chrystusowym

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz