sobota, 5 marca 2011

zbrodnia, kara i odpowiedzialność.

. -kto zjadł te święte jabłka?
ale przeciez to psioki były?
-ktos ty?
ja?
prokurator...ich... moze?
mam swoich Świadków,
sam tez widziałem
i ich samych tu
przed oblicze
sądu sprowadziłem

-czy to prawda, mówcie?
wysoki sądzie,
to nie moja wina
to prokurator
mnie zwiódł.
-a ty co powiesz?
ja nie widzę w tym
swojej winy
ona mi dała
to zjadłem.
-hy... i co mam zrobić?
mów prokuratorze.

wysoki sądzie
trochę sobie pozwolę
i powiem słowami Lindy
"bo to naród zły był"
a zło według twego
twardego prawa
zyć nie może.

-owszem, nie moze.
moze jednak jest ktoś
kto weźmie ich w obronę?

Ja wysoki Sądzie
będę ich adwokatem
z uwagi na to
ze wszystko to
przeze mnie
i wiem co to poznanie dobra i zła.
dlatego tez będąc ich adwersarzem
wezmę cała winę na siebie.

to bez sensu, czemu ich aż tak, sobą, bronisz?

och, młodszy bracie-prokuratorze,
nie widzisz? przecież sam mówiłeś
że zło żyć nie może.
i sam widzę, że zło się panoszy,
w tym co uczyniłem jako dobre.
nawet, na tym dworze.
i w związku z tym że zło trzeba ukrócić
dobrowolnie poddam się tej karze.
i o nic więcej w tym zapisie
wysoki sądzie nie proszę.
bo według litery prawa
choć to nie ja tam jadłem
to jestem za to odpowiedzialny.
i obciążę siebie tym ciężarem

po tych słowach podniosła się wrzawa
To nie prawda wysoki Sądzie
tu nikt nie ma złego nawet języka
to tylko tych dwoje zgrzeszyło.
fałszywe to oskarżenie
gdzie świadkowie?
po co ten dramat ukarz ich
i po sprawie niech będzie.

-cisza, ja tu wyrokuję.
więc dobrze, niech tak będzie
i dam wam wszystkim czas
abyście zebrali świadków swoich
i czyńcie to wszystko
do czasu mego wyroku
Sądu ostatecznego
i Najwyższego
lecz najpierw do pewnego czasu
osądzę tych dwoje i niech będzie jak
obrońca i wy wszyscy mówicie
i co jest zgodne z literą prawa
które dla nas wszystkich ustanowiłem
i aby tez nikt z was
wysokich rangą nie mówił
ze nie widział czy nie słyszał
lub nie wiedział jak tych dwoje
niech to wszystko dla wszystkich
w widzialnym stanie się
areną zmagań.

...
czy nie było by piękniej na świecie
gdyby choć trochę ci co mają władzę
potrafili tak bronić tu ludzi
jak wszystkich nas, takze i twój Ten w niebie?

tylko jak tu wierzyć o Nim
kiedy swoim juz nie wierzymy
często we własne siły wątpimy
i oczywistym na wyłaczność się staje
nie to
ze jak sobie sam nie weźmiesz,
a to
ze jak tego nie wywalczysz i nie wyszarpiesz,
to nikt ci nie da.
no cóz...
jak dalej tak pójdzie
a pójdzie
to coś wisi w powietrzu
i zmiana nas czeka.
i tak jak kiedyś przez Jezusa
Bóg objawił to co zostało
w niebie objawione
tak teraz czeka nas
aby i zło w pełnej krasie
zostało ukazane
i doczekać się ono nie moze
by przez nasze słabości
udowodnić...
nie nasze już
bośmy pod innym zakonem
a jedynie swoje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz